Wytępić całe to bydło : historia kolonialnego terroru i ludobójstwa Tytuł oryginału: "Utrota varenda jävel, ". Tytuł oryginału: "Terra Nullius, ". Inny tytuł: "Podróż przez ziemie niczyją ". "Historia kolonialnego terroru i ludobójstwa "
AUTOR:
Lindqvist, Sven
POZ/ODP:
Sven Lindqvist ; przełożyły Milena Haykowska, Irena Kowadło-Przedmojska.
ADRES WYD.:
Warszawa : Wydawnictwo W.A.B. - Grupa Wydawnicza Foksal, 2023.
Wytępić całe to bydło i Terra nullius. Podróż przez ziemię niczyją to dwie najsłynniejsze książki wybitnego dziennikarza moralisty, które pokazują, jak w imię pseudomisji niesienia cywilizacji i poszerzania przestrzeni życiowej zachodnich społeczeństw wybijano rdzenną ludność Afryki i Australii.Reportaże zebrano w jeden tom, dotykają bowiem permanentnego zjawiska: zbrodni popełnianych na świecie w aureoli Postępu, Cywilizacji, Demokracji i Rynku. Zainspirowany Jądrem ciemności Josepha Conrada autor obnaża kolonialną ideologię pogardy i chciwości oraz piętnuje ludobójstwo. Umiejętnie łączy wiele wątków, by wykazać podobieństwa między zbrodniami dokonywanymi przez stulecia na różnych kontynentach.
Jest to prowokacyjna podróż przez mroczną historię tworzenia "białych" społeczeństw w Afryce i Australii, podróż wciąż aktualna, bo wciąż aktualny jest podział świata na lepszych i gorszych, silnych i słabych, bogatych i biednych, rządzących i podporządkowanych.
Nazywam się Hagenbeck. Filip Hagenbeck.Kim jestem?Szpiegiem. Zwyczajnym.Wyszkolony w Starych Kiejkutach i oszlifowany w Centrali trafiłem do nigeryjskiego Lagos. To tam jako młody oficer operacyjny, pod przykryciem konsula w ambasadzie, przez kilka lat nadstawiałem karku w imię wyższych celów. I wtedy żelazna kurtyna zardzewiała i właśnie zawaliła się z hukiem. Opisałem to w pierwszym tomie wspomnień pod tytułem "Zwyczajny Szpieg".Po powrocie z misji usłyszałem: "Już tu nie pracujesz!". Ale przecież z wywiadu ponoć się nie wychodzi! Byłem więc nadal szpiegiem, tyle że bezrobotnym...Długo to nie trwało. Tak zaczyna się moja kolejna opowieść. Bez wahania wkroczyłem w wartki nurt nadwiślańskiego kapitalizmu, który w tamtych latach rozwijał się w całej swojej barbarzyńskiej krasie. Importowałem pomarańcze, o mało nie dopadli mnie handlarze narkotyków w Grecji, uratowałem polskie cukrownie przed bankructwem, a potem byłem świadkiem narodzin Radia Kolor. Zostałem nawet giełdowym "milionerem". Świat należał do mnie.I wtedy zadzwonił telefon...Powrót do dawnej Firmy wcale nie był łatwy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni